piątek, 13 listopada 2015

Oszlifowany, czy nie, czyli kogo nie widzimy.

 Są wśród nas osoby, które cierpią... Nie widzisz ich cierpienia, bo nie widzisz ich samych. A może to Ty sam jesteś tym niewidzialnym.

Tacy ludzie są trochę jak nieoszlifowane diamenty. Są zamknięci w sobie i nie chcą się ujawnić. Nikt o nich nie pamięta i nie zwraca na nich uwagi. Przecież tak niewiele osób wie, że zanim diament stał się diamentem musiał najpierw być tym jednym z wielu nieoszlifowanych kamieni szlachetnych. Tym, na które my nie zwracamy uwagi. Zanim poznał wszystkich tych ludzi, których teraz zna, musiał najpierw się przełamać i przy poznawaniu odezwać. Jednym to idzie łatwo i szybko, a drugim jednak trochę gorzej.

Wracając do tych, których nie widać; plączą się oni w Twoim życiu, a Ty nie zwracasz na nich uwagi. Może wydaje Ci się to straszne i niemożliwe, ale zastanów się... Czy podczas zaciekłej rozmowy z kimś nie zdarzyło Ci się nie zwracać uwagi na trzecią osobę, która chciała się dołączyć do rozmowy? Tak, właśnie ta osóbka, co stała obok i Was słuchała.
Właśnie w ten sposób uświadamiasz tej osobie, że jest niewidoczna.
A może to Ty sam jesteś kimś takim?

Każdy chce widzieć to co najpiękniejsze. Pomyśl... Masz przed sobą dwie bluzki. Pierwsza: ładna, czysta i pachnąca. Druga: podarta i brzydka. Którą bierzesz? Wiadomo, że pierwszą. Każdy chce przyjaźnić się z tym, kto jest osobą otwartą, o ciekawym charakterze i pięknym wyglądzie. Wszystko co szare odchodzi na bok.

 Ale spokojnie wszystko da się naprawić. Pomóżmy nieoszlifowanym diamentom stać się pięknymi diamentami. Oni po prostu skrywają to co mają w środku i boją się tego ujawnić. Boi się odepchnięcia, czy wyśmiania...

Ale! Przecież człowiek zawsze może go oszlifować, czyli zagadać przyjaźnie, tym samym dodając odwagi. Nie bądźmy na wszystkich obojętni. Żaden człowiek nie zasługuje na ignorancje.

A teraz rada dla tych, którzy czują się pokrzywdzeni i boją się rozmawiać. Tak, wiem ludzie szukają osób z którymi mogą dużo rozmawiać i bez problemu im wychodzi prowadzenie rozmowy. Ale uwierz mi, nie wszyscy. Przyjdzie czas i ktoś zobaczy jaki jesteś wyjątkowy. Ktoś, kto będzie miał dobre oko. Szukać trzeba przez całe życie przyjaciela. Przyjdzie i czas na Ciebie. Bo przecież kiedyś musi...

Na koniec metoda, która w złe dni zawsze na mnie działa. Może i Tobie pomoże.

 Masz jakiś problem. Przemyśl go jeszcze raz. Jak myślisz, jak długo będzie trwał?

- Dzień? - nie... Nadal jeszcze będzie
- Tydzień? - Zapewne jeszcze będziemy o nim pamiętać.
- Miesiąc? - hmm.. To zależy jaki problem. Jeśli mały to już zniknie, a duży jeszcze może trwać.
- Dwa miesiące? - Brzmi nieźle co? Za dwa miesiące możliwe, że wszystko się ułoży i nawet nie będziesz pamiętać tego co było złego. Tyle jeszcze przez ten czas może się wydarzyć pozytywnego! A więc wytrwajmy ten miesiąc, może dwa lub rok, by potem móc się cieszyć pozytywami, bo warto.

Tak, właśnie taki dialog prowadzę w swojej głowie podczas problemów. To dodaje otuchy. No i jeszcze dobra muzyka Reggae, ale pewnie niektórzy nie lubią tego typu muzyki, a my niczego nie narzucamy. ;)


Patrz w przyszłość - może to Ty ujrzysz jak ktoś staje się diamentem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz