Trochę o Norwegii.
Wykorzystując moją obecną sytuację, postaram się Wam opowiedzieć trochę o Norwegii. Parę losowych faktów, które mogą Was zaskoczyć, bądź zadziwić.
Tolerancja
Zacznijmy od tego, że Norwegowie są bardzo tolerancyjni, a co za tym idzie - wyrozumiali.
Jak wiadomo, W Norwegii można znaleźć ludzi z rozmaitych państw. Norwegowie są na nich otwarci. Chętnie pomagają emigrantom, ponieważ rozumieją, że wszystko może wydawać się u nich inne.
Języki obce
Norwegowie nie są na wysokim poziomie nauczania, jednak jeśli chodzi o języki - polska edukacja pod tym względem nie dorównuje norweskiej. Norwegowie - nieważne czy młodsze, czy starsze osoby - bardzo dobrze rozmawiają po angielsku. Nie znając norweskiego można się wszędzie dogadać. Czy to w sklepie, na poczcie, u dentysty, w szkole, w pracy, czy na ulicy... po prostu wszędzie.
W szkołach, ucząc się angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, bądź jakiegokolwiek innego języka, lekcje prowadzone są zazwyczaj właśnie w tych językach.
Przesądy
Norwegowie to bardzo przesądni ludzie. Przykłady norweskich przesądów? Proszę bardzo:
- Gwizdanie w stronę słońca wywołuje deszcz.
- Miotła pod choinką w Wigilię chroni przed czarownicami i złymi duchami.
- Kamienie położone na kominku stanowią ochronę przed trollami.
- Młode Norweżki nie powinny dziergać swetra dla swojego mężczyzny, gdyż może to spowodować jego odejście.
Prawo allemannsretten
Norweskie prawo swobodnego dostępu do natury - pozwala ono na rozbicie obozu na dzikim terenie.
Są pewne zasady przy tego typu kempingowaniu:
- Namiot musi być oddalony przynajmniej o 150 metrów od zabudowań.
- Nie może znajdywać się na terenie prywatnym.
- Oczywistym jest, że po zwinięciu obozowiska należy zostawić po sobie porządek.
Prawo równości
Norwegia słynie z bardzo dużego równouprawnienia. Różnic między zarobkiem kobiet, a mężczyzn nie ma, bądź są nieznaczne. Prawnie za rodzinę uznawane jest nie tylko małżeństwo, a również związek partnerski czy konkubinat, także zawierany przez osoby tej samej płci. Władze Norwegii w imię równości postanowiły nawet w 2014 roku wprowadziły obowiązek służby wojskowej niezależnie od płci.
Potrawy
Na Boże Narodzenie Norwegowie mają w zwyczaju jeść owcze głowy. Zjadają całą głowę - łącznie z oczami, językiem czy uszami. Za największy rarytas z tego dania uważają oczy. Zazwyczaj najstarsza osoba ma przywilej zjedzenia ich - jeśli tego chce.
Lutefisk - ryba z ługu, znana też jako "ryba mydlana" - jedna z potraw, która może przyśnić się w nocnym koszmarze i której bodaj najtrafniejsza charakterystyka brzmi "ryba o wyglądzie i konsystencji zwłok, które zbyt długo leżały w wodzie".
Krótka informacja dla osób, które nie przepadały za chemią: Ług to wodorotlenek sodu rozpuszczony w wodzie, silnie żrąca substancja chemiczna, używana, między innymi, do czyszczenia odpływów, tępienia chwastów i produkcji biopaliwa.
Ciekawostka: Lutefisk zajmuje pierwsze miejsce portalu JoeMonster na najbardziej przerażające jedzenie świata!
W Norwegii często można spotkać zabawne, bądź "zabawne" teksty na koszulkach, czy kubkach, dotyczące tejże potrawy:
Co Wy na to? Lutefisk również je się zazwyczaj na Boże Narodzenie.
Narodowym przysmakiem jest słodki brązowy ser dostępny w sklepach. Norweska nazwa - brunost. (Również nie polecam.)
Norwegowie uwielbiają cukierki ,,lakris”, które smakują jak pasta do zębów.
W restauracjach - nawet tych najdroższych - podają do picia wodę prosto z kranu. Woda w Norwegii jest tak czysta, że można ją ze spokojem pić prosto z kranu. Takowa jest nawet zdrowsza, niż butelkowana.
Norwegowie zawsze mają czas - bez stresu.
W Norwegii stosuje się tak zwane "bezstresowe wychowanie". Uczeń w szkole nie może chodzić zestresowany, dlatego również nauczyciele nie mają prawa na niego krzyczeć - nawet jeśli coś przeskrobał, ponieważ owego nauczyciela, który krzyknie na ucznia można pozwać do sądu.
Do nauczycieli w Norwegi mówi się po imieniu. Nie ma zwrotów w stylu "Proszę pani mogłaby pani podejść?", mówi się po prostu "Astrid, podejdź".
Jednak nie tylko nauczyciele muszą uważać. Gdy uczeń mobbinguje innego ucznia, zostaje bardzo surowo ukarany. Jednak jak już wcześniej pisałam - Norwegowie są bardzo tolerancyjni, więc mobbing w szkole jest prawie znikomym problemem.
Norwegowie nie przejmują, ani nie stresują się szkołą, czy pracą. W pracy zazwyczaj "na wszystko mają czas". Nie śpieszą się, mają ochnaście przerw na kawę - wszystko powoli i bezstresowo.
Zazwyczaj jeżeli Norweg umówił się na spotkanie, i spóźni się dziesięć minut - nic się nie stanie. W końcu - "to tylko dziesięć minut".
Przechodzenie przez jezdnię
Tak jak w Polsce trzeba czekać nawet na pasach, aż samochód Cię przepuści, tak w Norwegii po prostu wchodzisz na przejście. W końcu - piesi mają pierwszeństwo. Jeśli nie przepuści się pieszego na pasach, można nawet dostać mandat. Jadąc samochodem, trzeba zawsze być czujnym i ostrożnym, ponieważ zawsze przed maskę może wyskoczyć nam pieszy.
Jak to, nie ma parteru?
Dokładnie tak! W Norwegii nie ma czegoś takiego jak parter. Jest od razu pierwsze piętro. Czasem łatwo się przez to pogubić - więc należy pamiętać, gdy się rozmawia z Norwegiem, który mówi nam na przykład na jakim piętrze jest dane biuro, że mówiąc pierwsze piętro, chodzi o parter.
Parę przydatnych zwrotów po norwesku:
Jeg snakke ikke norsk (czyt.: Jej snake ike noszk) - Nie mówię po norwesku.
Jeg heter... - Nazywam się..
Hei (czyt.: Hai) - Cześć
Kan du snakke enkelsk? (czyt.: Kan dű snake engelsk?) - Rozmawiasz po angielsku?
Kan du hjelp meg? (czyt.: Kan dű jelp mej?) - Czy możesz mi pomóc?
Jak nie pomylić naszego rozmówcy z toaletą?
O co chodzi? Już tłumaczę. Słowo "du" znaczy "ty". Jednak bardzo ważna jest wymowa tego słowa, ponieważ, gdy powiesz po prostu "du", to wiedz, że powiesz "toaleta".
Dlatego we wcześniejszych zwrotach, w zapisie fonetycznym, użyłam węgierskiego "ű". Chcecie wiedzieć jak dobrze to wymówić, starczy wpisać w Google translate "Dű".
W języku norweskim szczególną uwagę trzeba zwracać na wymowę.
Ponieważ istnieją słówka różniące się jedną literą, na przykład:
Å spise - jeść
Å spisse - ostrzyć
Mówiąc "Jeg spise aple" (jem jabłko), słowo "spise" wymawiamy przedłużając "i".
Ponieważ jeśli powiemy "spise" z krótkim "i", będzie to oznaczać "Jeg spisse alpe" (ostrzę jabłko). Trochę przerażające, jak wymowa może zmienić sens zdania, prawda?